loader image

Całun Jezusa w Nowym Testamencie

Home » Hasła przedmiotowe » Całun Jezusa w Nowym Testamencie

Roman Bogacz
Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie

Na określenie całunu jako płótna grzebalnego ewangeliści użyli dwóch terminów: ἡ σινδών oraz τό ὀθόνιον. Nie są one precyzyjne. W języku greckim pierwszy z nich oznacza cienką lnianą lub bawełnianą tkaninę. Nazywano w ten sposób też szatę z takiej tkaniny, żagiel bądź sztandar. W przenośni oznacza natomiast zasłonę. Przez drugi z kolei rozumie się kawałek płótna, chustę płócienną, płócienne ręczniki, szaty, bandaże. W Ewangelii według św. Jana, w opisie przybycia uczniów do pustego grobu, pojawia jeszcze trzeci termin: τό σουδάριον, który tłumaczony jest jako ‘sudarium, chusta, opaska, płótno’. Pierwszy z tych terminów (σινδών) w całej Biblii greckiej występuje tylko 10 razy. W Septuagincie nie odnosi się do grzebalnego płótna. W Księdze Sędziów występuje trzykrotnie. Księga ta w Septuagincie ma dwie wersje: pochodzącą z Kodeksu Aleksandryjskiego (A) i mającą swoje źródło w Kodeksie Watykańskim (B). W wersji A termin użyty został dwa razy (Sdz 14, 12.13), a w wersji B tylko raz (Sdz 14, 12). W tej księdze σινδών określa delikatne cienkie płótno, z którego były uszyte tuniki. Samson obiecał je dać temu, kto rozwiąże zagadkę zadaną podczas uroczystości weselnych z Filistynką. Przestrzegł jednak, że jeśli nikomu z biesiadników się to nie uda, wówczas Filistyni będą musieli dać mu 30 takich szat (to drugie wystąpienie tego terminu – Sdz 14, 13). Za trzecim razem σινδών pojawia się w Księdze Przysłów na określenie lnianego płótna wyrabianego przez dzielną kobietę (Prz 31, 24).

W Ewangeliach kanonicznych termin σινδών występuje sześć razy. Nie zawsze oznacza on wykonane z lnu płótno grzebalne, którym owinięto Jezusa w czasie pogrzebu. Dwa wystąpienia tego słowa w Ewangelii według św. Marka dotyczą prześcieradła, którym był owinięty pewien młodzieniec (zapewne sam ewangelista), śledzący tych, którzy pojmali Jezusa w Ogrojcu (Mk 14, 51.52). Zapewne chciał wiedzieć, dokąd poprowadzą pojmanego Mistrza z Nazaretu. Tylko cztery wystąpienia tego terminu odnoszą się do lnianego płótna użytego podczas pogrzebu Jezusa. W następnym rozdziale określenie to występuje dwukrotnie. Najpierw gdy ewangelista informuje, że Józef z Arymatei zakupił płótno, a następnie kiedy zawinął ciało Jezusa w płótno (całun) i złożył je w grobie (Mk 15, 46). Craig A. Evans uważa, że była to standardowa procedura pogrzebu, która obowiązywała w Jerozolimie w tamtym czasie. W Ewangelii według św. Mateusza użycie terminu σινδών zostało połączone z określeniem καθαρᾷ, czyli czysty (Mt 27, 59). Zdaniem wspomnianego badacza wskazanie, że całun był czysty, miało na celu złagodzenie skandalu, który się dokonał w haniebnej śmierci Jezusa, bądź też ukazanie kontrastu, że takiego pogrzebu nie mieli dwaj pozostali złoczyńcy ukrzyżowani razem z Chrystusem. Według Donalda A. Hagnera określenie „czysty całun” może oznaczać biały całun, dokładnie taki, jakich zwykle używano do pogrzebu. Niemniej czystość tę należy rozumieć nieco inaczej. Krzysztof Pilarczyk wskazuje, że czysty oznacza niezmieszany, czysty w znaczeniu rytualnym, utkany na krośnie, na którym tka się tylko tkaniny pochodzenia roślinnego. Mowa tu zatem o czystości w znaczeniu duchowym i religijnym. Sformułowanie użyte przez Mateusza σινδόνι καθαρᾷ należy do tradycji kapłańskiej, występuje też w Misznie. Ostatnie wystąpienie terminu σινδών znajduje się w Ewangelii według św. Łukasza, który również opisuje, że Józef poprosił Piłata o możliwość zdjęcia ciała Jezusa z krzyża i złożenia w grobie. Po uzyskaniu zgody owinął zmarłego i złożył w grobie wykutym w skale, w którym jeszcze nikt nie został pochowany (Łk 23, 53).

Opisy pogrzebu Jezusa są bardzo lakoniczne. Ewangeliści zaznaczają, że śmierć nastąpiła o godzinie dziewiątej dnia (odpowiada to godzinie 15.00). Zachód słońca na przełomie marca i kwietnia w Jerozolimie następuje ok. 18.00. Wtedy kończył się dzień przygotowania i rozpoczynało się świętowanie Paschy. Wobec tego Józef z Arymatei wraz z tymi, którzy organizowali pogrzeb Jezusa, mieli tylko trzy godziny na pochówek ciała. Zgodnie z relacją św. Marka Józef zakupił płótno i owinął w nie ciało (Mk 14, 51). Franciszek Mickiewicz stwierdza, że były to trzy kawałki płótna: całun, chusta na głowę i opaski do obwiązania całunu. Określenie „trzy kawałki płótna” jest też nieścisłe, ponieważ opaski traktuje jako jeden kawałek, a mogło być ich kilka. Dlatego też bardziej adekwatne wydaje się użycie drugiego z wymienionych na wstępie terminów: ὀθόνιον, i to zawsze w liczbie mnogiej – „płótna”. Właśnie on jest używany przez ewangelistów na określenie całunu. W Biblii występuje on osiem razy. Interesujące jest to, że za każdym razem użyto go w liczbie mnogiej. Dlatego nie tłumaczy się go jako całun, ale płótna bądź lniane płótna. W Septuagincie ὀθόνιον występuje dwukrotnie, jeden raz w paralelnej części Księgi Sędziów oraz pięć razy w Nowym Testamencie. Dwukrotnie został też użyty w Księdze Ozeasza (2, 7.11) na określenie płócien, które otrzymała niewierna kobieta od swoich kochanków. W wersecie 2, 7 został wymieniony wśród innych darów ofiarowanych przez kochanków owej kobiecie, obok wełny, oliwy i napoju. Natomiast w wersecie 2, 11 oznacza len i wełnę zabrane przez Boga niewiernej kobiecie, które miały okrywać jej nagość.

W Nowym Testamencie termin ὀθόνιον pojawia się pięciokrotnie. Jeden raz użył go Łukasz (Łk 24, 12), a cztery razy Jan (J 19, 40; J 20, 5.6.7). Wszystkie wystąpienia w tej części Biblii odnoszą się do płócien wykorzystanych do pogrzebu Chrystusa. Jan w 19, 40 opisuje pogrzeb Jezusa, natomiast Łk 24, 12 oraz J 20, 5.6.7 dotyczą wydarzeń po zmartwychwstaniu i prezentują płótna, które zobaczyli uczniowie, przybywszy do pustego grobu.

Trzeci termin – σουδάριον – w całej Biblii greckiej występuje czterokrotnie i tylko w Nowym Testamencie. W Ewangelii według św. Łukasza użyty został w znaczeniu chusty, w którą pewien sługa z przypowieści Jezusa zawinął pieniądze (minę) otrzymane od swego pana (Łk 19, 20). W Ewangelii św. Jana występuje dwukrotnie: pierwszy raz na określenie chusty, którą była opasana głowa Łazarza wychodzącego z grobu po wskrzeszeniu go przez Jezusa (J 11, 44), a drugi raz na określenie tego, co ujrzał Piotr w pustym grobie po zmartwychwstaniu Zbawiciela: [zobaczył] chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu (J 20, 7). Zdaniem Stanisława Mędali układ rekwizytów, które zobaczył Piotr, świadczy o tym, że Chrystus rzeczywiście zmartwychwstał, a nie został wykradziony i, co więcej, zmartwychwstanie nie miało tylko charakteru duchowego, bo wtedy chusta byłaby na swoim miejscu razem z płótnami. Czwarte wystąpienie terminu σουδάριον znajduje się w Dziejach Apostolskich w opisie działalności św. Pawła w Efezie, gdy za jego pośrednictwem dokonywały się tam cuda tak wielkie, że nawet położenie na chorych chusty przez niego używanej przywracało im zdrowie (Dz 19, 12).

Badania egzegetyczne greckiego terminu σουδάριον prowadzą do wniosku, że jest to transkrypcja łacińskiego terminu sudarium określającego chusteczkę, chustkę, czyli kawałek materiału służącego do ocierania potu. W takim znaczeniu użyty jest ten termin w Łk 19, 20 i Dz 19, 12. Jednak nie udało się znaleźć w żadnym dokumencie wcześniejszym, przed Ewangelią Jana, aby ktoś użył tego rodzaju chusty przy pogrzebie zmarłego. Talmud nakazuje, aby głowa zmarłego była nakryta. Zaznaczył to również Jan, opisując wskrzeszonego Łazarza, który miał σουδάριον na głowie (J 11, 44). Yves Simoens twierdzi, że σουδάριον służył do podwiązania podbródka, aby usta zmarłego nie pozostały otwarte (por. →Pogrzebowe zwyczaje żydowskie a Całun). Natomiast biblista Xavier Léon-Dufour dowodzi, że σουδάριον pochodzi od aramejskiego sûdārā, co oznaczało większy kawałek płótna, szarfę lub turban. W Targumie jerozolimskim do Wj 34, 33-35 tym terminem określono zasłonę, którą Mojżesz okrywał promieniującą twarz, schodząc z Synaju. Dlatego niektórzy badacze wyciągają wniosek, że σουδάριον użyty przez Jana oznacza to samo co σινδών użyty przez synoptyków – w takim znaczeniu opisywałby całun, prześcieradło.

Terminy występujące w Ewangeliach na określenie płócien grzebalnych w czasie pogrzebu Jezusa (σινδών i ὀθόνιον) nie zostały użyte przypadkowo, lecz dobrane bardzo precyzyjnie. Józef Flawiusz, opisując budowę Namiotu Świętego jako przenośnego mieszkania Boga, na określenie płócien, które okrywały tę przenośną świątynię, posłużył się terminem σινδών (Ant. III, 110-113). Również w tym dziele historyk użył analizowanego terminu na określenie uroczystych szat kapłanów spełniających funkcje liturgiczne (Ant. III, 153). Dla chrześcijan pochodzących z judaizmu wyraz ten kojarzył się jednoznacznie z szatą arcykapłana, którą zakładał w czasie spełniania liturgicznych obrzędów po dokonaniu przepisanych rytów oczyszczenia z wszelkich grzechów. Natomiast ewangelista Jan, używając terminu ὀθόνιον, nawiązuje do drogocennego materiału zwanego „lnem króla”. W ten sposób podkreśla królewski charakter ofiary Jezusa i Jego królewski pogrzeb.

Trzy terminy zastosowane przez ewangelistów na określenie płócien grzebalnych zostały starannie dobrane. Stanowią one specjalny kod, który przez ludzi żyjących w I w. po Chr. i wywodzących się spośród Żydów był dobrze rozpoznawany, choć współcześnie jest on trudny do odczytania.

Dla wielu biblistów i historyków wielkim problemem pozostaje fakt, że nigdzie w Nowym Testamencie nie odnotowano wprost wzmianek na temat całunu. Larry Stalley rozważa, czy ten brak bezpośrednich odniesień do całunu wynika z tego, że jest on późniejszym falsyfikatem, czy wręcz przeciwnie, że był on wielkim skarbem dla chrześcijan I w., choć w czasie prześladowań bali się jawnie o nim pisać, aby nie został utracony. Na poparcie swej tezy przytacza cztery teksty biblijne, które mogą wskazywać na zawoalowane nawiązania do całunu. Pierwszy z nich znajduje się u dwóch synoptyków:

Wówczas rzekli do Niego niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów: „Nauczycielu, chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie”. Lecz On im odpowiedział: „Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz. Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i potępi je; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon”.

(Mt 12, 38-42; Łk 11, 16.29-32)

Badacz jednocześnie rozwija ten wątek, ukazując, w jaki sposób całun mógłby być owym zapowiadanym przez Jezusa znakiem Jonasza. Stwierdza, że tak jak Jonasz był przez trzy dni i trzy noce we wnętrznościach ryby, tak Jezus został złożony w grobie. Zmartwychwstając, pozostawił znak, który stanowi ważne potwierdzenie typologii Jonasz–Jezus. Jego zdaniem dokładna analiza tekstów może dać dość ważne przesłanki identyfikujące całun jako ów znak Jonasza. Drugim fragmentem wskazującym, że w I w. znany był całun ze śladami męki Jezusa, jest ten fragment Listu do Galatów: O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? (Ga 3, 1). Tekst ten można odnieść do nauczania Pawła. Może jego skuteczność wynikała z tego, że pokazał Galacjanom całun z wizerunkiem Jezusa, zawierający ślady Jego męki? (Stalley, s. 9-8). Trzeci z tekstów został zaczerpnięty przez tego badacza z Listu do Hebrajczyków: Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką – to jest nie na tym świecie – uczyniony przybytek ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie (Hbr 9, 11-12). Larry Stalley porównuje płótno całunu z płótnem Przybytku Pańskiego oraz z szatami arcykapłana. Wykazuje, że zawarta w Hbr typologia odpowiada prawdzie, że to, co widzimy na ziemi, jest tylko obrazem tego, co znajduje się w niebie. Rzeczy widzialne są typem rzeczywistości duchowych. Podkreśla, że płótno grzebalne Jezusa ma trzy cechy odpowiadające szacie arcykapłana: 1) było wykonane z cienkiego lnu; 2) było uświęcone krwią ofiarną; 3) było utkane takim samym splotem jak szata kapłańska.

Ostatni z tekstów, które L. Stalley zalicza do zawoalowanego przekazu poświadczającego posiadanie przez chrześcijan pierwszego wieku całunu, traktowanego jako wielka świętość i świadectwo Chrystusowej męki, jest 1 J 5, 5-13. W jego argumentacji najistotniejsze są cztery wersety:

Jezus Chrystus jest tym, który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha, nie tylko w wodzie, lecz w wodzie i we krwi. Duch daje świadectwo, bo jest prawdą. Trzej bowiem dają świadectwo: Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą. Jeśli przyjmujemy świadectwo ludzi – to świadectwo Boże więcej znaczy, ponieważ jest to świadectwo Boga, które dał o swoim Synu.

(1 J 5, 6-9)

Zauważa on, że Bóg objawił Swego Syna w Jezusie podczas chrztu w Jordanie. Podczas męki Jezus przelał swoją krew na odpuszczenie grzechów. Reminiscencje do tych dwóch obrazów wody i krwi dał św. Jan Ewangelista, gdy zaświadczył, że z przebitego boku Jezusa wypłynęły krew i woda. Jednak te wydarzenia miały miejsce wiele lat przed pisaniem 1 Listu św. Jana. Dlaczego więc w 1 J 5, 8-9 autor używa czasu teraźniejszego? Zdaniem L. Stalleya takie dawanie świadectwa Boga, o wodzie i o Krwi, tu i teraz, może być zawoalowaną informacją, że Jan – autor listu – pisał o całunie, na którym widniały ślady męki Jezusa i adresaci mogli się naocznie przekonywać o odkupieńczej męce Chrystusa, spoglądając tu i teraz na całun (w czasie powstawania 1 J).

Prócz tych czterech zawoalowanych świadectw o istnieniu całunu we wspólnocie Kościoła I w. Larry Stalley dostrzega jeszcze jeden tekst o podobnym charakterze. Analizuje on Przemienienie Pańskie w redakcji Mt 17, 1-9. Dla niego kluczowe jest polecenie Jezusa dane świadkom tego wydarzenia, aby nie opowiadali o Przemienieniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie. Dlaczego takie dziwne polecenie? Czy tylko z tego powodu, że pozostali uczniowie nie zrozumieją i nie docenią Jego przesłania? Stwierdza, że powód tego dziwnego zakazu jest inny. Dopiero po zmartwychwstaniu uczniowie będą mieli widoczny ślad męki i śmierci Jezusa pozostawiony na płótnie. Sam całun we wspólnocie Kościoła był postrzegany jako święty namiot, w którym był obecny Boży Syn (por. Hbr 9, 11-12). Dlatego na Górze Przemienienia Piotr chce budować namioty, ale chwała Pańska ich osłoniła w postaci obłoku i do tego duchowego „namiotu” Mojżesz i Eliasz nie mogli wejść, pozostał tylko Jezus. Zdaniem L. Stalleya motyw całunu rozumianego jako Przybytek Pański jest jedną z ważnych koncepcji teologicznych pierwotnego Kościoła. W opisie Przemienienia istotne są lśniąco białe szaty Jezusa. Wskazuje to na Jego urząd arcykapłański. Powyżej zwrócono już uwagę na fakt, że całun jest również tego rodzaju szatą, gdyż jest utkany z takiego samego delikatnego lnu jak szaty arcykapłana.

Zapewne dalsze analizy pozwolą dostrzec jeszcze kolejne świadectwa tego, że wspólnota Kościoła w I w. posiadała całun i traktowała go jako największy skarb poświadczający mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.

Bibliografia

Abramowiczówna Z., Słownik grecko-polski, t. 1-4, Warszawa 1958-1965.

Chmiel J., Pogrzeb Jezusa w świetle zwyczajów żydowskich, „Ruch Biblijny i Liturgiczny” 1984, nr 37, s. 119-127, https://doi.org/10.21906/rbl.1266.

Evans C.A., Mark 8:27–16:20, (R.P. Martin ed. World Biblical Commentary, v. 34B), Grand Rapids, Michigan 1988.

Ewangelia według św. Jana, rozdziały 13-21, wstęp, przekład z oryginału, komentarz S. Mędala, Częstochowa 2010 (NKB NT IV/2).

Ewangelia według św. Łukasza, rozdziały 12-24,wstęp, przekład z oryginału, komentarz F. Mickiewicz, Częstochowa 2012 (NKK NT III/2).

Hagner D.A., Matthew 14-28, (R.P. Martin ed. World Biblical Commentary, v. 33B), Grand Rapids, Michigan 2000.

Josephus, [Works]. Vol. 4: Jewish Antiquities, books 1-4, with an English transl. by H.St.J. Thackeray, London 1961.

Józef Flawiusz, Dawne Dzieje Izraela, przeł. Z. Kubiak, J. Radożycki, Warszawa 1993.

Léon-Dufour X., Lecture de l’Évangile selon Jean, t. 4, Paris 1990.

Mazur R., Bogacz R., Słownik analityczny do Biblii greckiej, Kraków 2021, https://doi.org/10.21906/9788376432045.

Pilarczyk K., W poszukiwaniu źródeł do historii całunu Jezusa. Rekonesans po piśmiennictwie chrześcijańskiego antyku i średniowiecza, „Biblica et Patristica Thoruniensia” 2020, nr 13, s. 291-323, https://dx.doi.org/10.12775/BPTh.2020.013.

Simoens Y., Secondo Giovanni. Una traduzione e un’interpretazione, Bologna 2002.

Stalley L., The Crucified Christ Seen by the Galatians: A Literal Context for ΠΡΟΕΓΡΑΦΗ (Galatians 3.1), [online:] https://www.shroud.com/pdfs/anc-stalley-ext1.pdf – 5 XI 2021.

Stalley L., Four Veiled References to the Shroud of Turin in the New Testament, [online:] https://www.academia.edu/45127440/Four_Veiled_References_to_the_Shroud_of_Turin_in_the_New_Testament – 5 XI 2021.

Stalley L., Is the Image on the Shroud of Turin the Father’s Witness? (1 John 5.5-13), [online:] https://www.academia.edu/44010360/Is_the_Image_on_the_Shroud_of_Turin_The_Fathers_Witness_1_John_5_5_13_ – 5 XI 2021.

Stalley L., Is the Image on the Shroud of Turin ‘the Sign of Jonah’ Jesus Promised? Matthew 12.38-42, [online:] https://www.academia.edu/44010360/Is_the_Image_on_the_Shroud_of_Turin_The_Fathers_Witness_1_John_5_5_13_ – 5 XI 2021.

Stalley L, Is the Shroud of Turin Foreshadowed in the Transfiguration Story? (Matthew 17.1-9), [online:] https://www.academia.edu/42193514/Is_the_Shroud_of_Turin_Foreshadowed_In_the_Transfiguration_Story_Matthew_17.1-9 – 5 XI 2021.

Stalley L, The Shroud of Turin Served as a Tabernacle During the High-Priestly Ministry of Jesus! (Hebrews 9.11-12; 10.19-20), https://www.shroud.com/pdfs/anc-stalley-ext3.pdf – 5 XI 2021.

Źródła ilustracji

1. Wikimedia Commons, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Jesus_wrapping_-_g.battista.JPG (domena publiczna)

2. Fragment wystawy „Kim jest Człowiek z Całunu?” w Centrum Jana Pawła II w Krakowie. Zbiory i własność Polskiego Centrum Syndonologicznego w Krakowie

Roman Bogacz

Od 1991 r. pracuje na Wydziale Teologicznym Papieskiej Akademii Teologicznej (obecnie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie). Od 1994 r. wykładowca Pisma Świętego i archeologii biblijnej. Od 2008 r. kierownik Katedry Teologii i Informatyki Biblijnej na Wydziale Teologicznym UPJPII. W latach 2012-2019 prodziekan Wydziału Teologicznego UPJP II, w roku 2019/2020 kierownik kierunku Teologia. Specjalizuje się w badaniach Listu do Hebrajczyków, archeologii i teologii biblijnej oraz w poznawaniu środowiska biblijnego. Od 1992 r. organizuje regularne wyjazdy na Bliski Wschód (Izrael, Egipt, Jordania, Turcja, Grecja) w postaci wypraw badawczych dla studentów (archeologia, biblistyka) oraz pielgrzymek w celach religijnych, edukacyjnych i poznawczych; współpracuje z biurami podróży i turystyki (kościelnymi i świeckimi). Posiada licencje pilota wycieczek oraz animatora pielgrzymek na Izrael. Kierownik Sekcji Biblijnej Polskiego Towarzystwa Teologicznego, członek Zarządu Stowarzyszenia Biblistów Polskich oraz Zarządu Stowarzyszenia Pilotów i Przewodników Grup Turystycznych Gaudeamus.

error: Content is protected !!